REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Samorządy w tarapatach finansowych

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Samorządy w tarapatach finansowych./ fot. Fotolia
Samorządy w tarapatach finansowych./ fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Samorządy są zaskoczone cenami związanymi zwłaszcza z inwestycjami w infrastrukturę transportową. Większość samorządów nie ma wystarczających środków transportowych na rozbudowę dróg oraz wymianę taboru komunikacji miejskiej na ekologiczny.

Przepaść między oczekiwaniami wykonawców a naszymi możliwościami finansowymi jeszcze nigdy nie była tak duża – alarmują samorządowcy. I obawiają się, że z części inwestycji będą musieli zwyczajnie zrezygnować

REKLAMA

Powód jest prosty. Nie będzie ich stać, by – nawet przy hojnym unijnym dofinansowaniu do 85 proc. kosztów kwalifikowanych – opłacić różnicę między otrzymaną dotacją a ceną, którą życzy sobie firma zainteresowana wykonaniem inwestycji. A kwoty te są w tym roku zdecydowanie wyższe, niż planowali to samorządowcy.

– Oferty drogowe często są o sto procent droższe od zakładanego kosztorysowo poziomu – mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.

Niepokojącą skalę zjawiska potwierdza też Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. Jego zdaniem samorządy, które są w trudniejszej sytuacji finansowej, odstępują od umów, kiedy okazuje się, że po ogłoszonym przetargu zaproponowane przez wykonawców ceny przekraczają ich finansowe możliwości.

Niepotrzebny impas

Jakie są tego efekty? Kilkukrotnie unieważniane, a przez to ciągnące się miesiącami przetargi i niepewny los wielu inwestycji, które nie wiadomo jak, kiedy, za jakie pieniądze – i czy w ogóle – powstaną.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

– O ile jeszcze rok temu dość powszechnie można było osiągnąć w przetargu cenę niższą niż wartość kosztorysowa, to obecnie coraz częściej przekracza ona tę wartość – zwraca uwagę Grzegorz Kubalski, ekspert Związku Powiatów Polskich.

Podobnymi obserwacjami dzieli się też Marek Woźniak. – To, że podpisaliśmy umowy z beneficjentami, to jedno, ale czy one będą w terminie skutecznie zrealizowane w ramach tych kwot, które oni otrzymali, to jest duży znak zapytania – mówi marszałek.

Zobacz: Finanse publiczne

I obawia się, że samorządy będą musiały się z części projektów zwyczajnie wycofać.

– W wielu miejscach może się okazać, że gmina nie skorzysta z tych środków, bo nie będzie jej stać na wkład własny w zwiększonej kwocie – zwraca uwagę Grzegorz Kubalski.

Zarobić na modzie

Szczególnie problematyczne okazują się inwestycje w infrastrukturę transportową: rozbudowę dróg i wymianę taboru komunikacji miejskiej na ekologiczny.

Pod znakiem zapytania stoi los 55 nowych autobusów, które planuje kupić PKM Gdynia. Do ostatniego przetargu zgłosiła się bowiem tylko jedna firma i już na starcie mocno przestrzeliła z ceną, proponując dostawę pojazdów za prawie 93 mln zł. Tymczasem miasto zarezerwowało na ten cel nieco ponad 76 mln zł. Przetarg unieważniono.

Z podobnymi problemami mierzyły się ostatnio również Kielce, Rzeszów, Sosnowiec i Warszawa. W każdym z tych przypadków pertraktacje dotyczące cen za niskoemisyjne pojazdy ciągnęły się miesiącami, bo urzędnicy i przedsiębiorcy nie mogli dojść do cenowego konsensusu.

Samorządowcy nie kryją przy tym, że są zaskoczeni wzrostem cen, zwłaszcza autobusów elektrycznych, które podrożały na przestrzeni 2 lat średnio o kilkaset tysięcy złotych. Jak mówią nieoficjalnie, tendencja ta zaczęła być widoczna wkrótce po tym, jak rząd zaczął mocno promować elektromobilność.

Jednak problem cen nieprzystających do gminnych realiów dotyczy nie tylko komunikacji miejskiej. Ostatnio przekonał się o tym m.in. Miejski Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Nowym Targu, który zdecydował się anulować przetarg na budowę oczyszczalni ścieków.

Powód? Miejska spółka zagospodarowała na ten cel 861 tys. zł brutto. Zgłosiło się dwóch potencjalnych wykonawców. Najniższa zaproponowana cena wciąż była jednak poza zasięgiem Nowego Targu i przekraczała zaplanowany budżet o ponad 568 tys. zł.

Z podobnymi problemami mierzy się ostatnio także Łódź, która planowała rozbudować kanalizację deszczową i instalację sanitarną w miejskim Aquaparku. Inwestycja ta miała – jak oszacowali włodarze – kosztować niecałe 380 tys. zł. Ile zażądał za to najkorzystniejszy oferent? Ponad 610 tys. zł.

Wolny rynek

Skąd tak duży rozstrzał między ofertami firm a kosztorysami samorządów? Eksperci wymieniają kilka czynników. Podkreślają, że samorządy nie wahają się sięgać po unijne fundusze i chętnie kontraktują środki w ramach obecnej perspektywy finansowej, a większość z nich zaplanowała przyszłoroczne budżety tak, by mieć jak największy wkład własny na nowe inwestycje. Innymi słowy, firmy mogą przebierać w robotach.

Jest jednak jeszcze druga strona medalu. Branża budowlana podkreśla, że ona również, a nie tylko samorządy, mierzy się ze wzrostem cen. Mowa tu przede wszystkim o kosztach materiałów budowlanych.

Jak przekonuje Bartłomiej Sosna, główny analityk rynku budowlanego z PMR, wzrost kosztów wykonawstwa oraz szybko zapełniające się portfele zamówień firm powodują, że nie muszą one już tak intensywnie konkurować ze sobą cenowo.

– Wzrost cen usług to dla branży budowlanej jedyny sposób na ucieczkę przed nadchodzącą erozją marż – mówi ekspert.

Nie bez znaczenia pozostają też rosnące koszty pracy. – Podwyższenie od 2017 r. płacy minimalnej o 8 proc. spowodowało ponadprzeciętny wzrost wynagrodzeń nie tylko w grupie najniżej opłacanych robotników budowlanych, ale także wśród pracowników znajdujących się nieco wyżej na drabince płac – przekonuje Sosna.

Poza tym na rynku brakuje rąk do pracy, więc firmy podkupują sobie pracowników, co też winduje koszty. Przy braku ludzi – zauważa radca Marcin Nagórek, ekspert ds. finansów samorządów – nie mogą się brać do kilku inwestycji naraz, więc ich zyski są mniejsze. Ratują je, podnosząc ceny. ⒸⓅ

infoRgrafika

Pieniądze z Unii dla samorządów

Jakub Pawłowski

jakub.pawlowski@infor.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Księgowość budżetowa
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Dodatek za wieloletnią pracę: Jak obliczać staż pracowniczy?

    Regionalna Izba Obrachunkowa w Białymstoku - w przypadku zatrudnienia w ramach dwóch równoległych stosunków pracy, staż pracowniczy niezbędny do ustalenia dodatku za wieloletnią pracę należy ustalać dla każdego stosunku pracy osobno.

    Od 25 marca wnioski dla gospodyń o 8000 zł, 9000 zł i 10 000 zł

    Od dziś można składać wnioski o dofinansowanie dla kół gospodyń wiejskich. Można otrzymać od 8000 zł do 10 000 zł. 

    Wymagania do wykonywania niektórych zawodów medycznych od 26 marca 2024 roku. Pytania i odpowiedzi

    Z dniem 26 marca 2024 roku wejdą w życie przepisy ustawy o niektórych zawodach medycznych, która ureguluje i usystematyzuje wykonywanie aż 15 zawodów medycznych, które wcześniej nie podlegały regulacji ustawowej. Jest to duża zmiana, do której przedstawiciele zawodów medycznych objętych ustawą, powinni się odpowiednio przygotować. Poniżej wymagania do wykonywania niektórych zawodów medycznych – w pytaniach i odpowiedziach.

    Wpis do Centralnego Rejestru Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego - co trzeba wiedzieć?

    Od 26 marca 2024 roku funkcjonować będzie Centralny Rejestr Osób Uprawnionych do Wykonywania Zawodu Medycznego. Wpis do tego rejestru będzie obowiązkowy dla zawodów medycznych wymienionych w ustawie o niektórych zawodach medycznych, chociaż jeszcze przez rok będą mogli wykonywać zawód bez tego wpisu, pod warunkiem spełnienia pozostałych wymagań. 

    REKLAMA

    Prawa i obowiązki osób uprawnionych do wykonywania zawodów medycznych

    Od 26 marca 2024 roku osoby wykonujące zawody medyczne, objęte ustawą o niektórych zawodach medycznych, nabędą nowe uprawnienia, ale i obowiązki. Niedopełnienie obowiązków może grozić ponoszeniem odpowiedzialności zawodowej.

    Trzynastki w budżetówce 2024 - kiedy są wypłacane?

    Trzynastki w budżetówce - w 2024 roku termin wypłaty wypada w niedzielę. Kiedy pracownicy powinni otrzymać dodatkowe wynagrodzenie roczne? Spóźnienie z wypłaceniem trzynastki uprawnia do odsetek od pracodawcy.

    Zmiany: stawki wynagrodzeń w urzędach. Podwyżki od 1 stycznia 2024 r. [Nowe tabele zaszeregowania]

    Zmiany w rozporządzeniu w sprawie zasad wynagradzania pracowników niebędących członkami korpusu służby cywilnej zatrudnionych w urzędach administracji rządowej i pracowników innych jednostek.

    Od 1 kwietnia 2024 r. 128 799 zł jednorazowego odszkodowania i 1431 zł za procent uszczerbku na zdrowiu [wypadki przy pracy]

    Monitor Polski: obwieszczenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie wysokości kwot jednorazowych odszkodowań z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, które będą obowiązywały od 1 kwietnia 2024 r. do 31 marca 2025 r.

    REKLAMA

    Od 1 marca świadczenie wyniesie 336,36 zł. Ważniejsze, ze Senat chce objąć nim samorządowców sprzed 1990 r.

    Skrócenie do 7 lat okresu pełnienia funkcji sołtysa uprawniającego do otrzymania świadczenia i przyznanie świadczeń dla sołtysów pełniących funkcję przed 1990

    Każda pensja w budżetówce ma być wyższa o 20% (i więcej) od pensji minimalnej dla "wszystkich". Na dziś 5090 zł. Tego chcą związkowcy

    Pensja minimalna w budżetówce ma być wyższa o 20% od pensji minimalnej dla "wszystkich". Tego chcą związkowcy ze "Związkowa Alternatywa".

    REKLAMA