Jej zdaniem, państwo powinno poszukiwać rozwiązań, jak skłonić dłużnika alimentacyjnego do płacenia świadczeń a nie zawężać krąg osób uprawnionych do świadczeń z funduszu; ma "moralny obowiązek" pomóc tym osobom.
Fuszara zwróciła się również do prokuratora generalnego o informacje statystyczne związane ze ściganiem przestępstw polegających na niepłaceniu alimentów. Zgodnie z prawem jest to ścigane na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu podejmującego działania wobec dłużnika alimentacyjnego. W przypadku, gdy pokrzywdzonemu przyznano odpowiednie świadczenia rodzinne albo świadczenia pieniężne wypłacane w sytuacji bezskuteczności egzekucji alimentów, ściganie odbywa się z urzędu.
reklama
reklama
Świadczenia z funduszu alimentacyjnego przysługują osobom, które nie są w stanie wyegzekwować zasądzonych alimentów. Przyznawane są na dzieci do ukończenia 18. roku życia lub do ukończenia 25. roku życia, jeżeli się uczą, a w przypadku znacznego stopnia niepełnosprawności - bez względu na wiek. Wysokość świadczeń z funduszu alimentacyjnego pokrywa się z wysokością na bieżąco ustalanych alimentów, nie może jednak przekroczyć 500 zł miesięcznie. Świadczenia wypłaca gmina, ale dłużnik zobowiązany jest je zwrócić.
Rocznie udaje się ściągnąć ok. 13 proc. należności alimentacyjnych.
Odzyskiwanie pieniędzy wypłaconych z funduszu alimentacyjnego ma usprawnić projekt MPiPS dotyczący ustaw o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz o świadczeniach rodzinnych. Resort proponuje likwidację egzekucji administracyjnej (prowadzonej przez gminy) i pozostawienie wyłącznie egzekucji sądowej. (PAP)
Zobacz również: Trybunał stwierdził ważność z Konstytucją dodatków do świadczeń pielęgnacyjnych