W dobie rosnących kosztów prowadzenia działalności i przyspieszającej cyfryzacji rozliczeń podatkowych, coraz więcej przedsiębiorców szuka oszczędności i spokoju operacyjnego. Od 1 stycznia 2026 r. wchodzi w życie nowy obowiązek: JPK_KR_ST – elektroniczna ewidencja środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych dla podatników CIT (księgi handlowe) oraz ewidencja przychodów (EWP) dla Podatników PIT na PKPiR. To prawdziwa zmiana systemowa, ponieważ po raz pierwszy fiskus zyska wgląd w pełną strukturę majątku firm w formie ujednoliconego pliku JPK.
- Co to jest JPK_ST i kogo dotyczy w 2026 r.?
- Gdzie podziewają się pieniądze firmy?
- Fiskus rewolucjonizuje środki trwałe – a zarządy biorą odpowiedzialność na siebie
- Inwentaryzacja – obowiązek czy narzędzie?
- Czy polskie firmy są gotowe?
Co to jest JPK_ST i kogo dotyczy w 2026 r.?
JPK_ST to nowa, ustandaryzowana struktura elektroniczna (plik XML w formacie Jednolitego Pliku Kontrolnego), w której przedsiębiorcy będą zobowiązani raportować szczegółowe informacje o swoich środkach trwałych (w tym wyposażenie użytkowane powyżej roku) oraz wartościach niematerialnych i prawnych (WNiP). Oznacza to, że fiskus po raz pierwszy uzyska systematyczny i jednolity wgląd w:
- daty nabycia, wytworzenia i przyjęcia do używania środka trwałego,
- wartości początkowe oraz metody i stawki amortyzacji,
- zmiany w ewidencji (np. modernizacje, ulepszenia, likwidacje, sprzedaże),
- klasyfikację KŚT (Krajową Klasyfikację Środków Trwałych),
- powiązania z dokumentami źródłowymi, w tym numerami faktur, a przy sprzedaży środków trwałych – także identyfikatorami z systemu KSeF.
Dzięki temu administracja skarbowa będzie mogła w sposób zautomatyzowany kontrolować nie tylko zgodność zapisów księgowych z przepisami podatkowymi, ale również poprawność stosowanych metod amortyzacji czy kompletność ujęcia majątku w ewidencji w tym wyposażenia niskocennego takiego jak monitor biurko czy krzesło. Obowiązek raportowania w strukturze JPK_ST wchodzi w życie 1 stycznia 2026 r.
Co ważne, w przeciwieństwie do comiesięcznych plików JPK_VAT, JPK_ST przesyła się zasadniczo tylko raz w roku – razem z rozliczeniem podatku dochodowego, czyli do terminu złożenia zeznania rocznego PIT (od 15 lutego do 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym). W praktyce oznacza to, że raz w roku przedsiębiorca będzie musiał przekazać kompletną, spójną i szczegółową ewidencję wszystkich środków trwałych, wyposażenia i WNiP, które są ujęte w jego księgach.
Polecamy: Szkolenie JPK_CIT jako obowiązek od 2026 r.
Gdzie podziewają się pieniądze firmy?
Na pierwszy rzut oka JPK_ST to „tylko” dodatkowy plik XML. Jednak w praktyce największe wyzwania i koszty kryją się w procesach zarządzania majątkiem. Braki w danych inwentarzowych – takie jak niepełne numery inwentarzowe, brak dat przyjęcia do używania czy niejednolite metody amortyzacji – powodują, że obraz majątku firmy jest niepełny i utrudnia bieżącą kontrolę. Dodatkowo rozproszone rejestry – część środków trwałych wpisana w ERP, część w Excelu, a część znajdująca się „tylko w magazynie” – zwiększają ryzyko niespójności i błędów. Do tego dochodzi niedoszacowany proces inwentaryzacji. Wiele przedsiębiorstw traktuje go jako formalność, podczas gdy w erze JPK_ST to fundament poprawnego raportowania. Zaniedbanie tego obszaru oznacza konieczność ręcznych poprawek, co kończy się często nerwowymi kompletacjami danych po zamknięciu roku. Istnieją też mniej oczywiste źródła strat. W trakcie rzetelnej inwentaryzacji okazuje się niejednokrotnie, że firma posiada środki trwałe, o których „zapomniano”. Bywa, że wartościowy sprzęt znajduje się gdzieś w zakurzonej piwnicy innej placówki, gotowy do użycia, podczas gdy dział zakupów zamawia nowy. Brak wiedzy o zasobach to nie tylko ryzyko podatkowe – to także realna strata finansowa wynikająca z niepotrzebnych zakupów. Dobrze obrazującym ten problem przykładem są meble biurowe. Niejedna firma ma w ewidencji biurka, krzesła czy szafy, które są sprawne, ale od dawna nieużywane. W takich sytuacjach przedsiębiorstwa, które świadomie zarządzają majątkiem, decydują się na ich przekazanie na cele charytatywne – np. do domów samotnej matki czy lokalnych fundacji, lub po prostu sprzedaż.
Rezultat? Podwójna korzyść → oszczędność kosztów na zakup nowego wyposażenia (bo wykorzystuje się to, co już jest w posiadaniu firmy) oraz realne wsparcie społeczne. Co więcej, takie działania często owocują otrzymaniem listów z podziękowaniami, które stają się elementem budowania pozytywnego wizerunku firmy i wzmacniania jej działań ESG i CSR. Świadomość tego, co faktycznie znajduje się w majątku przedsiębiorstwa, to zatem nie tylko kwestia zgodności z przepisami, ale też praktyczne źródło oszczędności, optymalizacji i budowania wartości społecznej.
Dodatkowo dochodzi kwestia ubezpieczeń mienia. Firmy ubezpieczają majątek często na podstawie ewidencji księgowej, jeżeli jest ona niezgodna z rzeczywistością, gro majątku jest nieubezpieczone. Dodatkowo kiedy robimy likwidacje środków, bardzo rzadko korygujemy wartość ubezpieczonego majątku, płacimy zatem za coś czego nie mamy.
Fiskus rewolucjonizuje środki trwałe – a zarządy biorą odpowiedzialność na siebie
JPK_ST wprowadza pełną transparentność ewidencji środków trwałych, a tym samym zupełnie nowy poziom odpowiedzialności dla osób zarządzających spółkami. Każdy brak, błąd czy niespójność w danych będzie natychmiast widoczny dla administracji skarbowej. Co więcej, nie zostanie to uznane jedynie za niedopatrzenie księgowości, ale może zostać potraktowane jako naruszenie obowiązków kierownictwa. Konsekwencje takich zaniedbań mogą być bardzo poważne. Odpowiedzialność karnoskarbowa wprost dotyka członków zarządów – w przypadku nieprawidłowości w plikach JPK sankcje mogą dotyczyć nie tylko spółki jako podmiotu, lecz także osób decyzyjnych osobiście. Do tego dochodzi rosnące ryzyko sporów podatkowych – niekompletne lub niespójne dane mogą skutkować zakwestionowaniem amortyzacji, koniecznością korekt kosztów podatkowych, a tym samym znacznymi stratami finansowymi. Nie należy też lekceważyć odpowiedzialności cywilnej – brak efektywnego procesu kontroli i inwentaryzacji majątku może być potraktowany jako działanie na szkodę spółki, otwierając drogę do roszczeń wobec osób zasiadających w zarządzie. W tej perspektywie efektywny proces kontroli i inwentaryzacji środków trwałych przestaje być postrzegany jako „dobra praktyka księgowa”. Staje się realnym narzędziem ochrony zarządów i właścicieli, minimalizującym ryzyko odpowiedzialności osobistej i finansowej. To właśnie od sprawności procesów zarządczych zależy, czy JPK_ST stanie się kolejnym biurokratycznym obowiązkiem, czy też szansą na pełną kontrolę nad majątkiem i bezpieczeństwem strategicznych decyzji biznesowych.
Polecamy: Kalendarz książkowy na 2026 rok – dla podatnika, księgowego i kadrowego
Inwentaryzacja – obowiązek czy narzędzie?
W perspektywie JPK_ST proces inwentaryzacji środków trwałych staje się kluczowym elementem przygotowania do raportowania. Profesjonalny audyt majątku pozwala zweryfikować faktyczny stan i zgodność z ewidencją, uzupełnić brakujące dane wymagane w strukturze JPK – takie jak daty, klasyfikacja KŚT, metody amortyzacji czy identyfikatory z KSeF przy sprzedaży środka trwałego – a także wyeliminować „martwe aktywa” lub błędnie ujęte składniki majątku. Coraz więcej firm decyduje się na outsourcing inwentaryzacji, ponieważ wyspecjalizowane podmioty dysponują technologią, sprawdzonymi procedurami i doświadczeniem, co pozwala skrócić czas i obniżyć koszty całego procesu, uzyskać raport w formie gotowej do integracji z systemami księgowymi oraz przenieść odpowiedzialność za poprawność procedury na wykonawcę. Dla zarządów oznacza to nie tylko mniejsze ryzyko błędów i sankcji podatkowych, ale także większą przejrzystość majątku firmy, lepsze podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych oraz możliwość sprawniejszego planowania CAPEX. Kompletny i rzetelny rejestr środków trwałych to również mocny argument w relacjach z audytorami i organami podatkowymi, zwiększający wiarygodność przedsiębiorstwa i ułatwiający obronę stanowiska w przypadku kontroli. W praktyce inwentaryzacja staje się więc nie tylko obowiązkiem, ale też narzędziem zarządczym, które wspiera optymalizację procesów, poprawę efektywności i długofalowe bezpieczeństwo firmy.
Czy polskie firmy są gotowe?
JPK_ST to nie tylko nowy plik – to rewolucja w podejściu do środków trwałych. Urzędnicy zyskają pełen wgląd w majątek przedsiębiorstw. Firmy, które nie zadbają o rzetelną inwentaryzację i kontrolę majątku, ryzykują nie tylko koszty operacyjne, ale też odpowiedzialność władz. Dobra wiadomość? Optymalizacja jest możliwa w każdej firmie – wystarczy plan, uporządkowanie ewidencji i decyzja o wsparciu zewnętrznym tam, gdzie jest to korzystne. Outsourcing inwentaryzacji i wdrożenie automatyzacji raportowania mogą zamienić JPK_ST z zagrożenia w przewagę konkurencyjną. Warto skorzystać z wsparcia firmy z ponad 30-letnim doświadczeniem, która przeszła obronną ręką wiele kontroli u Klientów i zmienność przepisów, i pomoże obronić się przed fiskusem.
Podsumowując, są dwa podejścia:
- Firma A: Rejestr środków trwałych prowadzi w arkuszu kalkulacyjnym, bez regularnej inwentaryzacji. Część danych wymaganych w JPK_ST (np. metoda amortyzacji, identyfikator faktury przy zbyciu) jest nieuzupełniona. W efekcie → stres przy zamknięciu roku, poprawki w ostatniej chwili i ryzyko kar.
- Firma B: Zleca outsourcing inwentaryzacji, porządkuje ewidencję i wdraża automatyczny eksport do formatu JPK_ST. Dane są kompletne, plik generuje się jednym kliknięciem, a zarząd ma pewność, że proces spełnia wymogi kontroli. Rezultat: oszczędność czasu, spokój i ochrona władz firmy. A ty? Którą firmę chcesz prowadzić?
Aleks Wiener - ekspert BCC ds. zarządzania majątkiem trwałym