Bez żadnych podwyżek dla pracowników budżetówki w 2026 r.? Wszystko zależy od losów ustawy budżetowej i decyzji Prezydenta RP

REKLAMA
REKLAMA
Projekt ustawy budżetowej na 2026 rok został przygotowany i trafił do Sejmu 30 września 2025 r. Już 09 października 2025 r. w Sejmie ruszają dalsze prace nad budżetem. Budzi on wiele kontrowersji, w szczególności ze względu na planowany poziom wydatków. Przedstawiciele związków zawodowych pracowników sfery budżetowej oburzają się na planowany poziom podwyżek, wynoszący zaledwie 3%, domagając się ostatnio co najmniej 5%. Tymczasem może się okazać, że nawet tej 3-procentowej podwyżki nie będzie.
- Szczególne zasady uchwalania budżetu państwa
- Co może zrobić Prezydent z ustawą budżetową?
- Tyle teorii – a co się dzieje z budżetem teraz w praktyce?
- Jakie są ryzyka dla pracowników budżetówki w przypadku nieuchwalenia budżetu?
Szczególne zasady uchwalania budżetu państwa
Przebieg prac legislacyjnych nad ustawą budżetową ma szczególny charakter. Zgodnie z Konstytucją RP, projekt ustawy budżetowej przygotowuje Rada Ministrów, jednak w praktyce zadanie to spoczywa w głównej mierze na ministrze finansów, który oczywiście musi działać w porozumieniu z szefami innych resortów i niejako godzić różne interesy przy planowaniu budżetu. Następnie Rada Ministrów zatwierdza przygotowany projekt ustawy budżetowej i przedkłada Sejmowi do dalszych prac. Właśnie rusza ten etap prac, gdyż projekt do Sejmu został przekazany 30 września 2025 r. W Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektu, i to od razu na posiedzeniu plenarnym, a nie na komisjach sejmowych. Dopiero następczo projekt jest kierowany do Komisji Finansów Publicznych, oraz kolejno innych komisji. Komisja Finansów przygotowuje sprawozdanie dla Sejmu, a ten przystępuje wówczas do drugiego czytania ustawy. Następnie po ewentualnych poprawkach, projekt wraca do Komisji, która przygotowuje dodatkowe sprawozdanie. Następnie projekt wraca do Sejmu i podczas trzeciego czytania jest poddawany głosowaniu. Do przyjęcia ustawy budżetowej jest wymagana bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Kolejno ustawa trafia do Senatu, który ma 20 dni na rozpatrzenie projektu, to jest przyjęcie bez zmian, zgłoszenie poprawek lub odrzucenie w całości. W przypadku wniesienia poprawek, Sejm ma na ich rozpatrzenie 7 dni i wtedy następuje ostateczne głosowanie. W przypadku uchwalenia budżetu na etapie parlamentarnym, trafia on na biurko Prezydenta RP.
REKLAMA
REKLAMA
Co może zrobić Prezydent z ustawą budżetową?
Art. 224 Konstytucji RP stanowi o tym, że Prezydent RP ma 7 dni na zadecydowanie o dalszych losach ustawy budżetowej – przy czym nie ma w tym wypadku prawa weta, to jest odmowy podpisu budżetu. Może albo podpisać ustawę, albo skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego w celu zbadania zgodności z Konstytucją, jeżeli będzie miał wątpliwości w tym zakresie. W przypadku skierowania do Trybunału Konstytucyjnego, ma on 2 miesiące od złożenia wniosku na zbadanie konstytucyjności budżetu i wydanie orzeczenia w tym zakresie.
Ustawa budżetowa, w razie jej podpisania lub stwierdzenia zgodności z Konstytucją RP, podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Jeżeli jednak nie udałoby się jej uchwalić na czas, wówczas Rada Ministrów prowadzi gospodarkę finansową na podstawie tzw. prowizorium budżetowego. Gdyby natomiast się zdarzyło, że ustawa budżetowa nie trafi na biurko Prezydenta w ciągu 4-ech miesięcy od jej złożenia w Sejmie (licząc od 30 września 2025 r., termin ten upłynie z końcem stycznia 2026 r.), to wówczas Prezydent może rozwiązać parlament i zarządzić nowe wybory.
Tyle teorii – a co się dzieje z budżetem teraz w praktyce?
W Sejmie można spodziewać się burzliwej dyskusji stronnictw politycznych z uwagi na fakt, jakie liczby pojawiają się w budżecie. Mianowicie, przewidziano w nim:
- wydatki publiczne mają sięgnąć 918,9 miliardów zł;
- dochody mają wynieść 647,2 miliardów zł;
- powyższe oznacza przewidywany deficyt na poziomie 271,7 miliardów zł.
Rząd planuje, że największą część wpływów zapewnią źródła opodatkowania, w szczególności z podatku VAT, z którego tytułu zaplanowano przychód na poziomie 341 miliardów zł. Akcyza ma zasilić budżet o kwotę 103 miliardów zł, wpływy z CIT 80 miliardów złotych, zaś z PIT wpływy na poziomie 32 mld zł. Relacja długu publicznego do PKB ma utrzymać się na poziomie 53,8%. W budżecie zaplanowano rekordowe wydatki, w szczególności:
- na ochronę zdrowia: 247,8 mld zł;
- na obronność: 200 mld zł;
- na inwestycje infrastrukturalne w kolej i drogi: 54 mld zł.
Jakie są ryzyka dla pracowników budżetówki w przypadku nieuchwalenia budżetu?
Kluczowe znaczenie ma fakt, że budżet może nie zostać uchwalony w terminie – już teraz bowiem w mediach pojawiają się informacje o dalszych trudnych rozmowach pomiędzy Ministrem Finansów i Gospodarki a Minister Zdrowia o potrzebie dofinansowania NFZ lub szpitali z budżetu państwa, pomimo iż projekt budżetu został już opracowany na poziomie ministerialnym. Kolejnym ryzykiem jest ewentualność braku podpisu ustawy budżetowej przez Prezydenta, a zamiast tego skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. W razie stwierdzenia jej niekonstytucyjności, ustawa nie będzie obowiązywała (osobnym problemem jest jak rząd podejdzie do ewentualnego stwierdzenia niekonstytucyjności tak kluczowej ustawy przez Trybunał Konstytucyjny, którego nie uznaje za organ konstytucyjny). Niezależnie jednak od powodów, w przypadku braku wejścia w życie ustawy budżetowej na czas, rząd powinien kierować się prowizorium budżetowym. Prowizorium budżetowe stanowi tymczasową podstawę do wydatkowania środków publicznych, które obowiązuje gdy nie uda się skutecznie uchwalić ustawy budżetowej. Prowizorium ma charakter przejściowy i zwykle jest uchwalane na okresy krótsze niż rok, np. kwartalne (gdyż założenie jest takie, że właściwą ustawę budżetową uda się uchwalić, z tym że z opóźnieniem). Pozwala na funkcjonowanie organów władzy publicznej i instytucji państwowych, aczkolwiek kluczowe jest, że prowizorium budżetowe praktycznie do zera ogranicza możliwość wprowadzania nowych wydatków. Nowe inwestycje co do zasady nie są wtedy możliwe do podjęcia na podstawie prowizorium budżetowego.
Podobnie jest w przypadku podwyżek wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej, gdyż wówczas rząd nie ma podstaw prawnych do zwiększania wydatków, w tym na podwyżki wynagrodzeń. Płace pozostają wówczas zamrożone i nie są waloryzowane, gdyż nie ma zarezerwowanych na zwiększenie wydatków środków budżetowych. Dzieje się tak m. in. dlatego, że przepisy ustawy o finansach publicznych przewidują, że w przypadku prowizorium budżetowego obowiązują stawki należności budżetowych oraz składki na państwowe fundusze celowe w wysokości ustalonej dla roku poprzedzającego rok budżetowy. To zaś oznacza w szczególności, że wydatki budżetowe na wynagrodzenia pracowników sfery budżetowej muszą pozostać na poziomie z poprzedniego roku.
W przypadku nieuchwalenia budżetu państwa na czas, jak również w przypadku jego braku wejścia w życie, np. w przypadku stwierdzenia niekonstytucyjności przez Trybunał Konstytucyjny, podstawą gospodarki finansowej jest prowizorium budżetowe. To zaś przewiduje wydatki budżetowe na poziomie z ostatniego roku, co uniemożliwia wejście w życie nowych podwyżek dla pracowników sfery budżetowej, do czasu uchwalenia właściwego budżetu, w którym zostały zaplanowane.
Pozostaje mieć nadzieję, że wszystkie strony polityczne dojdą do porozumienia i budżet na 2026 r. z mniejszymi lub większymi kompromisami zostanie uchwalony. Warto bowiem wskazać, że ostatni przypadek, kiedy w Polsce działano na podstawie prowizorium budżetowego, miał miejsce w 1992 r., to jest aż 33 lata temu.
Ustawa z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (t.j. Dz U. z 2024 r., poz. 1530)
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. z 1997 r., Nr 78, poz. 483 ze zm.)
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA