Wójt nie ma wpływu na zmniejszenie swojej pensji
REKLAMA
REKLAMA
Rada miejska na podstawie uchwały ustaliła burmistrzowi wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4530 zł. Kolejną uchwałą obniżyła je do wysokości 4380 zł. W następnym roku jego urzędowania rada również obniżyła jego wynagrodzenie zasadnicze do kwoty 3,5 tys. zł. Żadna z wymienionych uchwał rady nie została zakwestionowana przez wojewodę.
REKLAMA
REKLAMA
Burmistrz uznał, że działająca w imieniu pracodawcy rada miasta obniżyła jego wynagrodzenie miesięczne jednostronnie, bez jego zgody. Jego zdaniem było to naruszenie art. 11 i 29 par. 4 i 5 kodeksu pracy. Dlatego zwrócił się do sądu z powództwem przeciw urzędowi miasta i gminy o zasądzenie ma jego rzecz 13,5 tys. zł tytułem wyrównania wynagrodzenia.
Sąd I instancji wskazał, że do zmiany wysokości wynagrodzenia pracownika samorządowego zatrudnionego na podstawie wyboru (w tym burmistrza) nie stosuje się wypowiedzenia zmieniającego. Jego zdaniem trudno byłoby przewidzieć, w przypadku dopuszczenia możliwości zastosowania art. 42 k.p., konsekwencje prawne ewentualnej odmowy przyjęcia przez pracownika samorządowego zatrudnionego na podstawie wyboru nowych, mniej korzystnych, warunków wynagrodzenia. Takie działanie musiałoby bowiem prowadzić do zakończenia stosunku pracy, co jest w przypadku burmistrza trudne do zaakceptowania, bo jego stosunek pracy rozwiązuje się dopiero z chwilą wygaśnięcia mandatu. Sądu uznał też, że nie do przyjęcia było twierdzenie burmistrza, iż każdorazowa zmiana wysokości jego wynagrodzenia, dokonywana w drodze uchwały rady miejskiej, wymagała jego zgody. Konieczności uzyskania takiej zgody nie przewiduje żaden przepis. Sąd uznał więc roszczenie burmistrza za bezzasadne.
Burmistrz nie zgodził się z tym wyrokiem i odwołał się do sądu II instancji. Ten wskazał, że kwestionowana przez samorządowca uchwała jest zgodna z prawem i w pełni skuteczna, a zatem wywołuje określone w jej treści skutki prawne w zakresie wysokości wynagrodzenia. Sąd II instancji zgodził się tym samym z ustaleniami sądu I instancji i oddalił apelację. Burmistrz wniósł więc skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
SN wskazał, że stosunek pracy z wyboru rozwiązuje się z wygaśnięciem mandatu. Nie ma więc do niego zastosowania wypowiedzenie warunków pracy i płacy. Podkreślił jednak, że nie prowadzi to do niezmienialności i niewzruszalności statusu pracowniczego burmistrza. Według SN, jeśli do rady gminy należy ustalanie wysokości jego wynagrodzenia, to do niej należy też jej zmiana. Odebranie radzie gminy kompetencji ustalenia wynagrodzenia dla pracownika samorządowego, przez zmianę tego wynagrodzenia w zależności od ilości i jakości świadczonej pracy, podważałoby jej ustawowe kompetencje. SN uznał, że zmiana wysokości wynagrodzenia burmistrza odbyła się zgodnie z ustawowymi kompetencjami rady miejskiej i nie naruszyła przepisów kodeksu pracy o pracownikach zatrudnionych na podstawie wyboru i przepisów ustaw o samorządzie gminnym oraz o pracownikach samorządowych.
Z tych względów SN oddalił skargę kasacyjną.
Sygn. akt II PK 330/07
ARTUR RADWAN
artur.radwan@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA