Nie będzie zakazu pracy samorządowców w podmiotach dysponujących środkami publicznymi

REKLAMA
REKLAMA
We wtorek posłowie sejmowej komisji ds. petycji rozpatrywali propozycję ustanowienia zakazu obejmującego radnych jednostek samorządu terytorialnego oraz pracowników samorządowych, który wykluczałby możliwość „nawiązywania stosunków prawnych z jednostkami, podmiotami i spółkami dysponującymi środkami publicznymi”, przy czym zakaz te nie dotyczyłby „zawierania umów w zakresie korzystania z usług użyteczności publicznej”.
REKLAMA
Nie będzie zakazu pracy samorządowców w podmiotach dysponujących środkami publicznymi
REKLAMA
Nowa regulacja miałaby – zgodnie z założeniem wnioskodawcy – wejść w życie od pierwszego dnia nowej kadencji samorządu terytorialnego. Z dniem wejścia w życie takiego zakazu wygasnąć miałyby z mocy prawa niezgodne z nim stosunki prawne.
Autor petycji, uzasadniając swój postulat, wskazał na istnienie wielu patologii, które „nie spotykają się z reakcją osób i organów wymienionych w art. 118 ust. 1 Konstytucji RP”. Jest to jego zdaniem „wada systemowa obecnego ustroju polityczno-społecznego oraz następstwo braku regularnego monitorowania (i reagowania) jakości stanowionego prawa. Do petycji dołączono fragmenty artykułów prasowych opisujących istnienie zjawiska nepotyzmu w samorządach.
Zdaniem posłów petycja nie zasługuje na uwzględnienie. Jak wskazali, istnieją już przepisy w tym zakresie, a skutki proponowanych rozwiązań byłyby zbyt daleko idące dla samorządowców.
„Nie wyobrażam sobie zakazania, szczególnie w małych gminach, radnym, czy bliskim, jakichkolwiek powiązań zawodowych z jednostkami dysponującymi pieniędzmi publicznymi” - ocenił przewodniczący komisji Sławomir Piechota (KO).
Poseł zwrócił uwagę, że nawet szkoły niepubliczne korzystają z publicznych środków. „Czy to znaczy, że radny nie mógłby być tam nauczycielem? Myślę, że przekraczamy pewne granice racjonalności prawa, które nie służą rozwiązaniu problemu tylko tworzą paradoksalne sytuacje. Nie wyobrażam sobie takich rozwiązań” – skomentował Piechota.
Jak zaznaczył, w systemie prawnym istnieje wiele zabezpieczeń przed zachowaniami nepotycznymi i korupcyjnymi. „Natomiast gdzieś jest granica między możliwością szczegółowego regulowania prawem powszechnie obowiązującym, a kulturą polityczną i oceną wyborców. Postulat tu zawarty jest karkołomnie zbyt daleko idący” – dodał poseł.
Negatywną opinię na ten temat przedstawiło także Biuro Analiz Sejmowych. Eksperci wskazali, że ustanowienie przez ustawodawcę zakazu nawiązywania stosunków prawnych z jednostkami, podmiotami i spółkami dysponującymi środkami publicznymi (z wyłączeniem umów w zakresie korzystania z usług użyteczności publicznej), który miałby ciążyć na radnych wszystkich szczebli samorządu terytorialnego oraz na pracownikach samorządowych, prowadziłoby do głębokiej ingerencji w sferę praw i wolności osób objętych takim zakazem.
W opinii zwrócono uwagę, że ustanowienie omawianego zakazu wykluczyłoby także możliwość świadczenia różnego rodzaju „typowych” usług na rzecz „jednostek, podmiotów i spółek dysponującymi środkami publicznymi”. Osoby piastujące mandat radnego lub mające status pracowników samorządowych nie mogłyby w ramach prowadzonej działalności gospodarczej świadczyć usługi w zakresie np. serwisu sprzętu komputerowego, prac hydraulicznych czy usług sprzątania na rzecz jakiegokolwiek podmiotu dysponującego środkami publicznymi.
W opinii zauważono, że zakaz taki nie byłby ograniczony do obszaru jednostki samorządu terytorialnego, w której objęta nim osoba pełni funkcję, lecz obowiązywałby w odniesieniu do całego terytorium RP.
Źródło: Samorząd PAP
REKLAMA
REKLAMA