Jak może być egzekwowany zakaz prowadzenia działalności gospodarczej
REKLAMA
REKLAMA
JAROSŁAW KAPSA
REKLAMA
Urząd Miasta w Częstochowie
REKLAMA
Możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przez samorządowców ograniczają przepisy ustawy o pracownikach samorządowych. Ograniczenia są tu szersze niż ogólny przepis art. 100 kodeksu pracy. Nie tylko zabraniają prowadzenia działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy. Urzędnik samorządowy zobowiązany jest składać w formie oświadczenia informacje o prowadzonej działalności gospodarczej i jej charakterze. Kierujący urzędem wójt, burmistrz, prezydent może na tej podstawie realnie uniemożliwić prowadzenie przez podległych mu urzędników każdej dodatkowej działalności gospodarczej.
W wielu miastach, w tym w Częstochowie, jeszcze kilka lat temu prowadzono tego typu prohibicyjną politykę. Było to pochodną istniejącej sytuacji społecznej. Wysokie bezrobocie powodowało, że praca w urzędzie, bez względu na płacę, była marzeniem wielu wysoko wykwalifikowach fachowców. Zachętą była stabilność. Dlatego też prawie każdy z pracowników godził się z rygorystycznymi ograniczeniami, takimi nawet, że prowadzenie działalności przewodnika turystycznego uznawano za konkurencyjne wobec zadań urzędu. Prezydenci chętnie wprowadzali takie prohibicyjne rozwiązania - stanowiły one dla opinii publicznej dowód antykorupcyjnej polityki kadrowej.
W ciągu kilku lat sytuacja zmieniła się diametralnie. Teraz urzędy muszą wszelkimi sposobami szukać wykwalifikowanych pracowników i dbać, by nie uciekli z urzędu. Płace w samorządzie nie są konkurencyjne wobec rynkowych. Sztywna siatka płac premiująca bardziej staż pracy niż umiejętności i aktywność nie jest formą dopingu dla ambitnych. Szczególnie dotyczy to fachowców poszukiwanych na rynku - informatyków, specjalistów od pozyskiwania środków europejskich, urbanistów, architektów, specjalistów od budownictwa itd. Pragmatyka podpowiada więc, by w imię utrzymania fachowców przymykać oczy na prowadzone przez nich dodatkowe zajęcia.
Taka sytuacja sprawia, że z jednej strony w imię walki z korupcją urzędnik nie może legalnie, rejestrując swoją działalność, prowadzić w dni wolne jako np. przewodnik turystyczny wycieczek. Z drugiej jednak strony inny urzędnik, nie rejestrując swej działalności, może pisać na zewnętrzne zlecenia wnioski po środki unijne, projektować przyłącza kanalizacyjne czy pisać programy informatyczne.
Sceptycznie można oceniać wszelkie próby ustawowego uregulowania tego problemu. Chcąc sprostać wyzwaniom rzeczywistości warto po prostu dostosować do niej formy organizacji pracy urzędów. Innymi słowy - tam gdzie jest to możliwe, przejść na system pracy związany z zadaniami - rozliczać nie czas pracy, lecz rzeczywisty efekt. Warto także niektóre sprawy regulować wewnętrznymi, przyjmowanymi przez ogół pracowników, kodeksami etycznymi. Trzeba spróbować odpowiedzieć sobie, czy jest naruszeniem zasady konkurencji to, że pracownik prywatnie wykonując usługi wykorzystuje wiedzę zdobytą na szkoleniach opłaconych przez pracodawcę. Trzeba także rozstrzygnąć, jakie rodzaje działalności gospodarczej są w kolizji z art. 15 ustawy o pracownikach samorządowych, wymagającym zachowania się z godnością w pracy i po pracy.
Przepisy prawne i wewnętrzne regulacje ograniczają możliwość prowadzenia przez urzędników samorządowych działalności gospodarczej. Jest to słuszne w imię równości gry na rynku i czystości zasad.
AJ
REKLAMA
REKLAMA