Większa kontrola środków na edukację niepełnosprawnych dzieci
REKLAMA
REKLAMA
Jak zaznaczono w komunikacie po posiedzeniu rządu, proponowany przepis wychodzi naprzeciw oczekiwaniom opiekunów dzieci niepełnosprawnych.
REKLAMA
Subwencja oświatowa - której wysokość co roku jest określona w ustawie budżetowej - dzielona jest między samorządy na podstawie algorytmu opisanego w rozporządzeniu ministra edukacji, również wydawanego co roku. Punktem wyjścia do obliczeń jest kwota bazowa na każdego ucznia.
REKLAMA
Kwoty, jakie dostają samorządy, są pochodną tej kwoty i liczby uczniów na danym terenie. Ze względu na specyfikę niektórych szkół, samorządów oraz potrzeb uczniów, kwota bazowa może być zwiększana o mnożniki, tzw. wagi. Kilka z wag dedykowanych jest uczniom niepełnosprawnym, którzy mają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. W efekcie samorządy dostają więcej środków z tego tytułu.
Środki ze zwiększonej subwencji powinny być wydane przez samorządy na zapewnienie uczniom niepełnosprawnym nauczania odpowiedniego do ich potrzeb. Od wielu lat ich rodzice sygnalizują jednak, że tak się nie dzieje. Dlatego postulują, by były to pieniądze "znaczone", które gmina musiałaby przekazać szkole, do której uczęszcza dziecko, i wydane na jego potrzeby.
Porozmawiaj o tym na naszym FORUM!
"Pieniądze powinny trafiać za dzieckiem niepełnosprawnym do szkoły. Nie wiem, czy ta kontrola będzie wystarczającą formą egzekwowania właściwego finansowania edukacji dzieci niepełnosprawnych. Obawiam się, że samorządy będą kwestionować te przepisy" - powiedziała PAP Rzecznik Uczniów Niepełnosprawnych przy Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom z Ukrytymi Niepełnosprawnościami im. Hansa Aspergera „Nie-Grzeczne Dzieci” Aleksandra Braun. Według niej trzeba kolejnych, głębszych zmian w prawie.
"Podwyższone kwoty subwencji oświatowej naliczone w oparciu o konkretne orzeczenia konkretnych dzieci z tytułu ich niepełnosprawności do tej pory mogły być wydatkowane w sposób całkowicie dowolny. Gminy musiały jedynie finansować specjalne potrzeby edukacyjne uczniów, realizować zalecenia wynikające z orzeczeń, choć było z tym różnie, czasem dzieci nie miały terapii wcale, czasem 15 minut" - powiedziała.
"Od lat postulujemy, by pieniądze zostały przekształcone w dotację celową i trafiały do szkół za dzieckiem" - podkreśliła Braun.
Rząd przyjął projekt ustawy okołobudżetowej - płace pozostaną zamrożone
Do Rzecznik Uczniów Niepełnosprawnych wpływa rocznie ok. 1,5 tysiąca spraw; dotyczą nieprawidłowości w finasowaniu specjalnych potrzeb uczniów z orzeczeniami, niewłaściwej terapii i pomocy w szkole, dyskryminacji itp.
Na początku października podczas spotkania w ramach tzw. okrągłego stołu ds. osób niepełnosprawnych padła deklaracja, że pieniądze ze zwiększonej subwencji oświatowej dla uczniów z niepełnosprawnościami mają być poddane większej kontroli. Jak informowała wówczas PAP wiceminister pracy Elżbieta Seredyn, resort edukacji zaproponował, by sprawdzić, czy środki te są faktycznie przeznaczane na potrzeby uczniów niepełnosprawnych, czy też trafiają na inne cele.
Zmiany w subwencji oświatowej były jednym z postulatów protestujących przez Sejmem rodziców dzieci niepełnosprawnych.
REKLAMA
REKLAMA