Odtajnienie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa
REKLAMA
REKLAMA
Jak już wielokrotnie wskazywałem w moich poprzednich artykułach, wykonawca w terminie składania ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, może zastrzec, że informacje przekazywane zamawiającemu stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa w rozumieniu przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i nie mogą zostać udostępniane. Warunkiem jednak jest, aby wykonawca wykazał, że przekazywane zamawiającemu informacje, faktycznie stanowią jego tajemnicę przedsiębiorstwa. W praktyce jednak wykonawca bardzo często w wyniku swoich zaniedbań, braku wiedzy lub też celowego działania, nie wykazuje tej ostatniej okoliczności, tj. nie wyjaśnia zamawiającemu, dlaczego w jego ocenie przekazywana informacja stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa.
REKLAMA
Zobacz również: Zastrzeżenie tajemnicy przedsiębiorstwa - jaki dokument?
Wykonawca ogranicza się zazwyczaj do ogólnego stwierdzenia, iż dana informacja stanowi taką tajemnicę i nie przytacza na tą okoliczność żadnej argumentacji. Co najwyżej wykonawca taki, ogranicza się do zacytowania przepisu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zawierającego definicję tajemnicy przedsiębiorstwa. Już z tak przedstawionego stanu fatycznego wynika, że zamawiający nie powinien potraktować takiej informacji za tajemnicę przedsiębiorstwa, gdyż nie zostały spełnione wszystkie przesłanki do utajnienia tej informacji, tj. brak jest wykazania, że dana informacja faktycznie objęta jest tajemnicą przedsiębiorstwa. Powstaje w takim przypadku wątpliwość, w jaki sposób winien się zachować zamawiający? Czy zamawiający winien najpierw wezwać wykonawcę do złożenia stosownych wyjaśnień i dopiero po braku złożenia tych wyjaśnień przez wykonawcę, upublicznić daną informację, czy też od razu upublicznić taką informację. Odpowiedź na to pytanie ma niekiedy niebagatelne znaczenie, gdyż może zdecydować o utracie przez wykonawcę w wyniku jego niedbalstwa ważnej tajemnicy handlowej.
Polecamy: VAT w samorządach (książka)
REKLAMA
Krajowa Izba Odwoławcza przy Prezesie Urzędu Zamówień Publicznych w wyroku z dnia 11 lutego 2015 r., sygn. akt: KIO 174/15 ( LEX nr 1654721) stwierdziła, iż: „w gestii zamawiającego pozostaje decyzja czy wezwie wykonawcę do wyjaśnień czy bez wezwania do wyjaśnień podejmie czynność odtajnienia czy też utrzymania w mocy zastrzeżenia w ofercie co do ochrony informacji zgodnie z u.z.n.k.”
Wynika z powyższego, że zamawiający nie jest zobowiązany wzywać wykonawcę do składania jakichkolwiek wyjaśnień. Zatem może rozpoznać wniosek wykonawcy w takim kształcie, w jakim został on sporządzony. Co też może skutkować tym, że zamawiający odtajni informację przekazaną przez wykonawcę, ze szkodą dla tego ostatniego. Natomiast jedyną osobą winną tego stanu rzeczy będzie sam wykonawca, który w wyniku swoich zaniechań, sporządzić niekompletny wniosek.
Pomimo tego, że zamawiający nie musi tego robić, to i tak zazwyczaj wzywa wykonawcę do przedstawienia okoliczności, z których wynikać ma, że przekazana informacja objęta jest tajemnicą przedsiębiorstwa. W związku z czym w przeważającej liczbie przypadków wykonawca nie poniesie żadnej szkody, z tego tytułu, że sporządzić niekompletny wniosek. Jednakże taki wykonawca zawsze winien liczyć się z tym, że może się jednak zdarzyć sytuacja, że zamawiający od razu upubliczni informację, którą chciał zastrzec wykonawca. W konsekwencji czego ten ostatni poniesie szkodę, gdyż jego konkurenci dowiedzą się o okoliczności istotnej z punktu widzenia prowadzonej przez niego działalności. Zatem każdy wykonawca winien rozważyć, czy przystępowanie do przetargu, w którym nie wykazał zaistnienia w/w okoliczności, jest dla niego korzystne, czy też nie.
Polecamy serwis: Zamówienia publiczne
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.