Przetargi śmieciowe na nowych zasadach
REKLAMA
REKLAMA
Sejm najprawdopodobniej przyjmie większość senackich poprawek do ustawy śmieciowej. Podczas czwartkowej debaty zarekomendowała to posłom sejmowa komisja, a z jej stanowiskiem zgodziły się największe kluby.
REKLAMA
Wśród popieranych przez posłów poprawek Senatu do nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach jest m.in. ta, która zakłada, że przetargi śmieciowe w gminach odbywałyby się albo na odbiór, albo na odbiór i zagospodarowanie śmieci. Jednocześnie w umowie byłaby wskazana instalacja, do jakiej odbierający odpady będzie je woził. Wcześniej Sejm zdecydował, że przetargi będą mogły dotyczyć odbierania śmieci, odbierania z zagospodarowaniem lub samego zagospodarowania. To ostatnie rozwiązanie senatorowie proponują skreślić, a sejmowa komisja i większość klubów to rozwiązanie poparło.
"Poprzednia propozycja nadmiernie ingerowała w samodzielność gminy" - mówiła podczas czwartkowej sejmowej debaty Anna Paluch (PiS).
Największe kluby - m.in. PO i PiS - popierają też poprawkę Senatu, by przywrócić możliwość prowadzenia egzekucji śmieciowej przez gminy - wobec tych, którzy nie płacą podatku śmieciowego. Wcześniej Sejm zdecydował, by robiły to urzędy skarbowe, a senatorowie zaproponowali utrzymanie możliwości prowadzenia egzekucji przez te gminy, które będą chciały to robić. Tylko te, które nie będą chciały, przekazywać będą - według propozycji Senatu - ten obowiązek urzędom skarbowym.
Zobacz również: Opłaty "śmieciowe" - zmiany w Senacie
Posłowie popierają także senacką poprawkę, że gminy będą mogły prowadzić nie tylko stacjonarne, ale i ruchome punkty zbiórki odpadów.
Sejmowe głosowanie nad poprawkami Senatu - w piątek.
REKLAMA
Uchwalona w październiku przez Sejm nowelizacja ustawy śmieciowej ustala m.in. górny pułap opłat za śmieci, jakie gminy mogą pobierać od mieszkańców. Ma go określać algorytm, zgodnie z którym maksymalna stawka w bieżącym roku za posegregowane śmieci wyniosłaby ok. 25 zł od osoby i ponad 70 zł za gospodarstwo domowe.
Określenia maksymalnego pułapu opłat za śmieci domagał się w swoim wyroku Trybunał Konstytucyjny. Przy naliczaniu opłaty od osoby, maksymalna stawka została ustalona w wysokości 2 proc. przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na jedną osobę ogółem, publikowanego przez GUS w ostatnim Roczniku Statystycznym.
Nowelizacja określa też m.in. minimalną częstotliwość odbierania śmieci. Od kwietnia do października zmieszane odpady komunalne mają być odbierane nie rzadziej niż raz na tydzień z budynków wielolokalowych i nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie z domów jednorodzinnych. W przypadku gmin wiejskich i części wiejskiej gmin miejsko-wiejskich częstotliwość zabierania takich śmieci mogłaby być rzadsza.
Dookreśla także obowiązki właścicieli nieruchomości w przypadku np. zbierania deklaracji śmieciowych. W przypadku spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych zarządy będą mogły zażądać od właściciela lokalu bądź od osoby faktycznie zamieszkującej lokal podania danych do ustalenia wysokości opłaty. W przypadku uchwalenia przez gminę nowych stawek, nie trzeba będzie ponownie takich deklaracji składać.
Według Rocznika 2013 w 2012 roku przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na jedną osobę ogółem wynosił 1278,43 zł. Oznacza to, że stosując wpisany do ustawy algorytm w obecnej chwili, zapłacilibyśmy maksymalnie 25,57 zł od osoby za śmieci posegregowane. W przypadku innych metod naliczania opłat: od metra sześciennego wody, powierzchni użytkowej i gospodarstwa domowego, wskaźniki procentowe byłyby na poziomie 0,7 proc., 0,08 proc. i 5,6 proc. przeciętnego miesięcznego dochodu rozporządzalnego na jedną osobę. Z tego wynika, że maksymalne opłaty wyniosłyby odpowiednio: 8,95 zł za m sześc., 1,02 zł za m kw. i 71,6 zł za gospodarstwo domowe.
W przypadku śmieci nieposegregowanych opłata byłaby wyższa, ale nie mogłaby przekroczyć dwukrotności stawek ustalonych za odbiór odpadów posegregowanych. (PAP)
Polecamy serwis: Zamówienia publiczne
REKLAMA
REKLAMA