Ochrona pracy kobiet w okresie ciąży
REKLAMA
REKLAMA
Ochrona na podstawie kodeksu
Wzmożona ochrona pracy kobiet w ciąży w dużej mierze polega na wzmocnieniu trwałości stosunku pracy i ochronę przed jego zmianą. Na podstawie art. 177 Kodeksu pracy można stwierdzić, że jedynymi przesłankami, które dają pracodawcy możliwość rozwiązania umowy o pracę z kobietą ciężarną są: rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownicy, gdy reprezentująca ją zakładowa organizacja związkowa wyda zgodę oraz rozwiązanie za wypowiedzeniem z powodu likwidacji lub upadłości pracodawcy. Z wyżej wymienionego przepisu można również wywieść, że umowy na czas określony, na czas wykonania określonej pracy lub na okres próbny przekraczający jeden miesiąc ulegają przedłużeniu do dnia porodu. Ochroną nie są objęte jednak kobiety, które świadczą pracę na podstawie umowy na okres próbny krótszy niż jeden miesiąc oraz umowy na czas określony, która została zawarta w celu zastępstwa innego pracownika w przypadku jego usprawiedliwionej nieobecności. Nie ulega wątpliwości, że ochrona przyznana przepisami prawa wpływa na poczucie stabilizacji zatrudnienia u ciężarnej, która przynajmniej do dnia porodu ma zapewnioną możliwość świadczenia pracy za wynagrodzeniem.
REKLAMA
Polecamy serwis: Kadry i płace
W praktyce różnie
REKLAMA
Należy jednak zauważyć, że regulacja ta może być tylko pozornie kompleksowa. Jak pokazuje Wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa-Nowej Huty, (sygn. IVP15 87/14) zgodnie z literalnym brzmieniem można uznać, że ochroną objęte są wszystkie kobiety świadczące pracę na podstawie umowy o pracę z uwzględnieniem wyżej wymienionych wyjątków. Kodeks Pracy nie daje jednak możliwości ochrony kobiet ciężarnych, które wykonują pracę nauczyciela religii w szkołach. Do świadczenia tego typu pracy konieczne jest upoważnienie wystawione przez biskupa, bez którego nauczyciel mimo ukończenia odpowiednich studiów nie ma prawa nauczać religii. Często jednak udzielenie missio canonica zależy nie od odpowiednich kwalifikacji, ale czysto subiektywnej oceny życia prywatnego katechety, co prowadzi do tego, że jeżeli nauczycielka jest w ciąży będąc stanu wolnego lub zawarła kolejne małżeństwo cywilne staje się osobą nieodpowiednią do nauczania religii. Po cofnięciu takiego upoważnienia dyrektor szkoły nie może nadal zatrudniać ciężarnej jako katechetki, ponieważ utraciła uprawnienia do nauczania przedmiotu.
Mimo ochrony przyznanej ciężarnym przez prawo pracy taka kobieta znajduje w pozycji osoby, która z własnej winy utraciła uprawnienia konieczne do wykonywania pracy. Jest to jaskrawy przykład kolizji norm, które jednocześnie obligują pracodawcę do ochrony pracownicy w imię dobra jednostki, jak i zobowiązują do przestrzegania ustalonych wymogów dotyczących kwalifikacji zawodowych, co ma zapewnić określony poziom wiedzy przekazywanej w szkołach. Nie sposób zapomnieć również o tym, że nauczycielki innych przedmiotów mogą bez przeszkód powoływać się na ochronę, którą zapewnia Kodeks pracy w okresie ciąży. Prowadzi to do dyskryminacji, która jest zgodna z prawem, chociaż stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami prawa pracy wynikającymi z przyjętej tolerancji wobec światopoglądu i religii pracowników. Na problem uwagę zwróciła sprawa katechetki z Krakowa, która po rozwodzie cywilnym rozpoczęła nieformalny związek z innym mężczyzną, a jego owocem była ciąża. Jako kobieta żyjąca wbrew zasadom kościoła katolickiego, stała się ona nieodpowiednią osobą do nauczania religii. Missio canonica zostało jej odebrane, a dyrekcja szkoły nie mogła podjąć innej decyzji, jak o zwolnieniu nauczycielki. Powództwo o przywrócenie do pracy oraz o odszkodowanie z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu zostało oddalone, ponieważ przepisy konkordatu stanowią jasno, że odebranie upoważnienia biskupiego jest równoznaczne z utratą uprawnień. W sprawie zostanie złożona apelacja. Po analizie zależności pomiędzy wydaniem upoważnienia ze strony biskupa a posiadaniem prawa do wykonywania zawodu, należy zadać pytanie czy dyrektor szkoły – będący pracodawcą – ma faktyczny wpływ na decyzję o rozwiązaniu umowy z katechetką.
Zobacz również: Ciąża nauczycielki podczas umowy na zastępstwo
Prace szczególnie uciążliwe
W trosce o zdrowie kobiety i rozwój płodu ustawodawca wprowadził obowiązek zmiany zakresu obowiązków, jeżeli te mogą negatywnie wpływać na samopoczucie ciężarnej.
Istnieje wykaz prac szczególnie uciążliwych lub szkodliwych, których wykonywanie przez kobiety w ciąży jest wzbronione. Co więcej nie wolno zatrudniać takiej pracownicy do pracy w porze nocnej lub w godzinach nadliczbowych. Aby kobieta wykonywała pracę poza stałym miejscem świadczenia pracy lub w systemie przerywanego czasu pracy konieczna jest jej zgoda.
Obowiązkiem pracodawcy jest tak dostosować warunki pracy ciężarnej, żeby nie stanowiły dla niej zagrożenia. Dotyczy to zarówno systemu czasu pracy jak i zagrożeń wynikających z specyfiki świadczonej pracy przed zajściem w ciążę. Jeżeli zmiana tych warunków nie jest możliwa, pracodawca jest zobowiązany do zwolnienia ciężarnej z obowiązku świadczenia pracy.
Urlop przed porodem
Dla zapewnienia pełnego komfortu kobiety ciężarnej może ona rozpocząć urlop macierzyński na 6 tygodni przed planowaną datą porodu. Okres ten jest odliczany od pełnej długości urlopu macierzyńskiego, który obecnie wynosi między 20 a 37 tygodni, w zależności od liczby urodzonych dzieci w trakcie jednego porodu. Można jednak zauważyć, że obecnie kobiety rzadko korzystają z tej możliwości, decydując się na spędzenie okresu ciąży w całości lub części na zwolnieniu lekarskim, dzięki czemu pełny czas urlopu macierzyńskiego można wykorzystać po urodzeniu dziecka.
Podstawa prawna:
art. 176 – 179, Art. 180 §3 Kodeks pracy z dnia 26 czerwca 1974 r. (Dz.U.2014.1502)
art. 12 Konkordat między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską, podpisany w Warszawie dnia 28 lipca 1993 r. (Dz.U.1998.51.31)
Wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa-Nowej Huty, sygn. IVP15 87/14
Polecamy serwis: Zatrudnianie i zwalnianie
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.