Urzędnik publiczny może ujawnić ważne informacje prasie
REKLAMA
REKLAMA
Prezydent Mołdawii wygłosił przemówienie, w którym podkreślił potrzebę walki z korupcją i wezwał funkcjonariuszy organów ścigania, aby nie poddawali się presji urzędników. Przemówienie było relacjonowane w mediach. Kilka dni później szef departamentu prasy w Urzędzie Prokuratora Generalnego przekazał gazecie codziennej dwa pisma skierowane do tego urzędu. Pierwsze pismo było notą zastępcy przewodniczącego parlamentu adresowaną do prokuratora generalnego z załączonym listem czterech oficerów policji, którzy domagali się ochrony przed ściganiem po tym, jak zostali oskarżeni o nielegalne pozbawienie wolności i znęcanie się nad aresztowanymi. Drugie pismo wystosował wiceminister do zastępcy prokuratora generalnego wskazując, iż jeden z policjantów był wcześniej skazany za bicie więźniów, ale później został amnestionowany. Żadne z nich nie było oznaczone jako poufne. Po otrzymaniu tych pism gazeta opublikowała artykuł opisujący wysiłki prezydenta w walce przeciw korupcji i wskazujący na powszechny charakter nadużyć władzy w Mołdawii.
REKLAMA
Skarga do Trybunału
Szef departamentu prasy w Urzędzie Prokuratora Generalnego, który przekazał pisma prasie, został zwolniony z pracy z powodu braku konsultacji z kolegami i ujawnienia rzekomo tajnych dokumentów. Z uwagi na fakt, iż starania o przywrócenie do pracy nie przyniosły rezultatu, postanowił skierować skargę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W swojej skardze twierdził, iż jego zwolnienie za przekazanie gazecie obu pism doprowadziło do naruszenia prawa do wolności wypowiedzi oraz prawa do przekazywania informacji i idei i naruszało art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Wolność wypowiedzi
Rozpoznając skargę Trybunał stwierdził, że art. 10 ma zastosowanie również do miejsca pracy, a funkcjonariusze publiczni korzystają z prawa do wolności wypowiedzi. Wolność wypowiedzi niesie jednak ze sobą obowiązki i odpowiedzialność, a każda osoba decydująca się na ujawnienie informacji musi starannie sprawdzić, w miarę możliwości, iż są one dokładne i wiarygodne. Artykuł 10 ust. 2 Konwencji pozostawia niewiele miejsca na ograniczenia debaty o kwestiach interesu publicznego. W systemie demokratycznym działania lub zaniechania rządu muszą być poddane ścisłej kontroli nie tylko władzy ustawodawczej i sądowniczej, ale również mediów i opinii publicznej. Interes społeczeństwa w uzyskaniu konkretnej informacji jest czasami tak poważny, iż przeważa nad prawnym obowiązkiem zachowania tajemnicy.
Interes społeczny
REKLAMA
Trybunał uznał, iż interes publiczny w uzyskaniu informacji o niedopuszczalnej presji i wykroczeniach w Urzędzie Prokuratora Generalnego był tak ważny, iż przeważał nad interesem zachowania publicznego zaufania do tego urzędu. Otwarta dyskusja o sprawach związanych z interesem publicznym jest istotna dla demokracji i należy starać się, aby nie zniechęcać członków społeczeństwa do wyrażania swoich opinii w takich sprawach. Nie było powodu do uznania, iż szef departamentu prasy w Urzędzie Prokuratora Generalnego nie działał w dobrej wierze. Ujawnione pisma wskazywały na niewłaściwe zachowanie wysokiej rangi polityka oraz postawę rządu wobec brutalności policji. Nie było wątpliwości, iż były to ważne kwestie, w związku z którymi społeczeństwo ma uprawniony interes w tym, aby być poinformowanym. W interesie publicznym leży zaufanie do niezależności i politycznej neutralności organów ścigania.
Trybunał zwrócił ponadto uwagę, iż została wymierzona najwyższa możliwa kara - zwolnienie z pracy. Miała ona nie tylko negatywne skutki dla kariery zwolnionego pracownika, ale mogła również w poważnym stopniu zniechęcić innych pracowników do informowania o wykroczeniach.
Zdaniem sędziów Trybunału działania rządu Mołdawii naruszyły art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Sygn. akt Guja przeciwko Mołdawii, orzeczenie z 12 lutego 2008 r., Wielka Izba, Skarga nr 14277/04
MAREK ANTONI NOWICKI
adwokat, były członek Europejskiej Komisji Praw Człowieka w Strasburgu, prezes ONZ-owskiej Izby Doradczej Praw Człowieka w Kosowie
REKLAMA
REKLAMA